czwartek, 19 kwietnia 2012

Wiosna i niepasujący makeup

Co tam mejkapy, co tam kosmetyki, co tam inne mazidła! Najważniejsze że wiosnę mamy!
Dziś miałam do załatwienia sprawę w większym sąsiadującym z moim mieście (nie powiem w jakim, bo po co ktoś ma mnie kiedyś zidentyfikować...) I zauważyłam że tam u nich w tym dużym mieście to nawet krzaki gotowe sadzą żeby ładnie było (potem wykopują i wkopują następne sezonowe)
No ale dzięki temu można się łudzić że ta wiosna to już.
U mnie na wsi to forsycje dopiero zaczynają się puszczać, wcale nie wyglądają jak te gotowe nasadzone ręką nadwornego ogrodnika HGW.

A mejkap miał być. Mówiłam że do wiosny nie pasuje. Kolorami przynajmniej.
Ale wkrótce zamawiam nowe cudeńka i wszystko będzie pasować. Tym razem całkiem nietwórczo Sleekiem Orydżinalem wykonany. I już.

A w poniedziałek rozdanie będzie. Malutkie, ale pilnujcie jeśli chcecie wziąć udział. :)






2 komentarze:

  1. Jaki śliczny! I jak najbardziej pasujący ;)
    Kurcze chodzi za mną zmalować coś szalonego i kolorowego, czuj sie winna :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasujący to by był zielony żółty, no nie wiem, jakiś ciepły ;)

      A no i NO WAY :D Nie czuję się winna, bo to są jeszcze spokojne kolory :D Zaszalej, a co :D Czekam :D

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :) Odpowiadam na nie tutaj - pod postem :)