Ja wiem, że to nic takiego. Ale pomyślałam, że może komuś się przyda - w końcu ile razy jesteśmy na mieście czy na imprezie w szkole, w pracy (właściwe podkreślić) i coś nam się stanie z paznokciem, a ratunku znikąd ni ma?
Wczoraj krążąc smętnie między półkami biedry a właściwie koszykami, zauważyłam zestawy do manikiuru. Całkiem zgrabne - ale pomacać nie można (i dobrze!) bo zatopione w blisterku. Jakieś różowe księżniczki, coś tam jeszcze i słodkie japońskie laleczki w czerwonym etui.
Cena - całe 2,99!
Ok wzięłam, sprawdzę, najwyżej wywalę.
Po otwarciu w domu stwierdziłam, że etui jest całkiem niezłej jakości, dobrze wykonane, a narzędzia ostre. Tak więc zakup udany, niedrogo, i w końcu naprawdę ładny zestaw który można nosić w torebce.
Metalowy pilniczek nie dla mnie, aż mnie pazurki bolą jak myśle o użyciu takiego :D
OdpowiedzUsuńno właśnie też tak myślałam, a on jest całkiem delikatny wręcz chyba delikatniejszy od papierowych które mam...
Usuń