Kocham żółty! Chociaż w ciuchach o tym kolorze to mi niestety bardzo średnio, to jednak i pazury i makijaż to coś gdzie mogę do woli przytulać się z tym kolorem w kombinacjach wszelakich.
A teraz uwaga. Umaniło mi się że będę kształcić się wzorkowo.
No nie mam jeszcze nic, czekam na lakiery, pędzelki, sondy i inne dyrdymały - ale... Kombinuję też z tym co mam. Swoją drogą znudziły mi się te kosmetyki które mam no...
Nie nadają się do oddania w dobre ręce, no bo a to coś popękało a to co tam, ale najchętniej wymieniłabym już całą baterię i chyba trzeba będzie się za to zabrać od tego miesiąca (poprzednie miesiące to było przepuszczanie forsy na ciuchy i buty, więc jakoś zaniedbałam kosmetyki (wiem należy mi się pół doby pod pręgierzem...)
Aaaa! Tydzień żółty. No tak.
Jakie śliczne! Chyba jeszcze mi pazurki zrobisz oprócz makijażu, sasasa :P
OdpowiedzUsuń