Pokazywanie postów oznaczonych etykietą olejowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą olejowanie. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 4 września 2012

Mam malinowe włosy!

W kwestii włosowo fryzurowej - nastąpiła u mnie rewolucja.
Znudziło mi się już to co grzeczne i uładzone - koniec!
Wpadłam do drogerii z zamiarem kupienia jakiejś ognistej czerwieni ale do rąk mi wpadła...
Soczysta Malina z linii Naturia Joanny.
A że miałam już dosyć ciemny kolor to kupiłam i rozjaśniacz - żeby na pewno wyszło mi to czego oczekuję.


Ostatnio trochę się boję farb - ze względów oczywistych - niszczą strukturę włosa, jest to fakt.
Tak więc stwierdziłam, że poeksperymentuję i tak rozjaśniacz jak i farbę położę na włosy olejowane. Olejowałam olejkiem Alterra - ulubiony migdał znowu mnie nie zawiódł. Na koniec mycie odżywką i zobaczymy co będzie.
I... nie zawiodłam się. To zupełnie inna bajka - tak zabezpieczone włosy dobrze zareagowały na dekoloryzujące i koloryzujące właściwości farb - a przy tym nie uległy zniszczeniu. Eureka! Gładkie lśniące i miękkie - to lubię.

Co z tego wyszło? Coś co jest w całkiem moim guście - mąż mówi o mnie teraz sygnalizator świetlny - ale ja lubię gdy moja czupryna się wyróżnia - więc jestem naprawdę zadowolona.



ps. kolory są trochę przekłamane - w rzeczywistości włosy są trochę bardziej różowe :]

czwartek, 31 maja 2012

Massageöl Mandel & Papaya

Dzisiaj o olejku który stał się moim ulubionym z oferty Alterry. Migdał i Papaja - małe cudo zamknięte w szklanej buteleczce.



Oczywiście buteleczka jest mocno nieporęczna -no ale co zrobić...
Najlepiej stworzyć z niego inne kosmetyki :D
Wcześniej już Wam pisałam TUTAJ o balsamie który sama z niego ukręciłam z dodatkiem masła shea, teraz zrobiłam z niego jeszcze... płyn do demakijażu na bazie hydrolatu różanego - ale o nim napiszę kiedy indziej, bo zasługuje naprawdę na osobny post - powiem tylko że to był pomysł trafiony w 10.

Wcześniej kupiłam olejek z granatem - wiec na tej podstawie szybkie małe porównanie.
Sam olejek zdecydowanie różni się od brata w wersji z granatem. Według mnie nie pachnie tak mocno że aż świdruje w nosie jak to ma miejsce w przypadku granatu. Według mnie zapach olejku z granatem jest prawie że nieznośny, olejek migdał i papaja to w miarę delikatny zapach który nie przyprawia o mdłości, a wręcz przeciwnie - jest przyjemny.
Kolejna rzecz to olejek z granatem ściąga i jakby wysusza moją skórę - czego przy wersji migdałowo papajowej nie zauważyłam a wręcz przeciwnie, nawilża i koi skórę - także na ten moment znów M&P jest moim faworytem wśród alterrowych olejków.

Na włosy działa lepiej niż "granat". Efekt widać już po pierwszym użyciu włosy są miękkie i nawet lśnią, czego przy tamtym produkcie nie zauważyłam niestety, a wręcz przeciwnie po olejku z granatem głowa upiornie swędziała...

Skład oczywiście świetny - bez ropopochodnych, bez parabenów, bez parafiny i innych świństw - sama natura:

Skład: Glycine Soja Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Zea Mays Germ Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Triticum Vulgare Germ Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Carica Papaya Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Persea Gratissima Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Parfum, Limonene, Tocopherol, Linalool, Geraniol, Helianthus Annuus Seed Oil, Citral, Citronellol, Farnesol



Podsumowując - bardzo dobry olejek, z Rossmanowskich półek znika chyba najszybciej - co dobrze wszak o nim świadczy...
A Wy stosujecie te olejki? Lubicie je? A może nie? A który dla Was najlepszy?

buziaki gorące xxx :)