Jednym z moich ostatnich zakupów był także tusz do rzęs Multi Action (różowy) firmy Essence
Cóż... Cudów na pewno nie robi, nie powoduje teatralnego efektu, ale jak na produkt za taką cenę (9,90 pln) jest nawet całkiem fajny. Nakłada się go mozolnie, aby było cokolwiek widać, no to jednak trzeba się trochę nim namachać. Zapach nie jest drażniący, co przy niektórych tuszach w tym zakresie cenowym jest sporym minusem, tu jednak nic takiego miejsca nie ma. Szczoteczka jednakże nie należy do moich ulubionych, niestety dalej muszę szukać tej jedynej...
Dobrą stroną tego tuszu jest to, że po aplikacji rzęsy nie stają się twarde niczym kamień, tylko nadal są miękkie i sprężyste, i to mi się tutaj podoba najbardziej - no oczywiście poza ceną. ;)
Reasumując: żadna rewelacja, myślę, że gdyby nie eyeliner - to wygląd oka byłby bardzo mizerny niestety... Rzęsy nie wyglądają moim zdaniem zachwycająco, tusz skleja co widać powyżej, nie są jakoś widowiskowo pogrubione i wydłużone. Tak naprawdę to różowy Bell jest od tego tuszu zdecydowanie lepszy, choć ma gorszą szczoteczkę.
Ogólna ocena: 3+
Mi ten tusz niestety się obsypuję :(
OdpowiedzUsuńTuszu nie lubie ale za to sliczne oczeta:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A mi się ta szczoteczka właśnie bardzo podoba i generalnie lubię ten tusz, ale mógłby mniej sklejać rzęsy ;).
OdpowiedzUsuńTusia - no mi na szczęście nie, właśnie mam go na oczach od 10 godzin i się trzyma, więc nie jest tak źle...
OdpowiedzUsuńHexxana - dziękuję kochana :*
Zzielona - podobno jak trochę podeschnie w opakowaniu to przestaje tak sklejac, no zobaczymy...