środa, 18 maja 2011
Zielono mi :)
Aby sobie poprawić nastrój na wieczorne zakupy pojechałam w zielonym makijażu - i nie tylko ;)
Pewnie nie wiecie, ale mam świra na punkcie wszelkiego rodzaju okularów, a ostatnio na allegro pojawił się wysyp zerówek wszelkiej maści co mnie bardzo cieszy bo w końcu mogę poszaleć :)
No i jeszcze dodatkowo, przez historię ze znakiem wodnym dla Sroczki, przypomniałam sobie jak się używa Paint Shop Pro - daawno się nie bawiłam w kolorowanie zdjęć - a zabawa jest przednia ... :)
Do makijażu użyłam oczywiście paletki 88 kolorów z Beauties Factory, paletki Acid, podkładu Maybelline, bronzera Sun Club - pasiaka z Essence dla blondynek eyelinera Catrice i tuszu Push Up Bell. Czyli zestaw standardowy, ale najważniejsze są ćwiczenia! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ślicznie Ci w zielonym :)
OdpowiedzUsuńLady :*
OdpowiedzUsuń