wtorek, 10 maja 2011

Blossoms etc. Essence - lakiery - recenzja

No i miałam nie kupować, bo akurat byłam bez kasy i już położyłam na nich kreskę, bo przecież wszędzie było ich tak mało - i na pewno dla mnie nie wystarczy, a tu proszę. Weszłam po jakimś czasie do Natury i grzecznie sobie stały i na mnie czekały.
Moim łupem padły dwa odcienie, jeden miętowy o nazwie  I LIKE nr 02, (to ten miętowy po prawej na samym końcu) a drugi BLOOM-A-LOOM nr 04 (to ten jagodowy po lewej przedostatni)
W buteleczkach lakiery te mają dodatkowo śliczną perłową poświatę, która niestety (o buu...) przy malowaniu gdzieś znika.
Recenzje czytałam różne na ich temat, i muszę powiedzieć, że ani nie są tak wspaniałe, ani tak beznadziejne jak się o nich pisze. Pędzelek rzeczywiście jest szeroki, na niektóre moje palce niestety za szeroki, ale za to moim zdaniem wystarczy jedna warstwa aby uzyskać nieprzeźroczysty kolor, przynajmniej jeśli chodzi o lakier I like - bo Bloom a loom jeszcze nie zdążyłam wykorzystać. Schnie dosyć szybko, ale być może dlatego, że ja używam top coata i bazy imitującej paznokcie żelowe (obydwa z essence i wkrótce także ich recenzja) Sporym minusem pomimo bazy i topa jest to, że końcówki po niecałej dobie już zaczynają się przecierać, ale może to dlatego, że ja osiem godzin dziennie walę paluchami w klawiaturę, co na pewno nie jest bez znaczenia.
Poniżej zdjęcia - oczywiście wiadomym jest fakt, że nie posiadam odpowiedniego aparatu do takich zdjęć i na dodatek nie umiem ich robić, ale coś tam widać.
Zadowolona jestem z tych lakierów na 4.
Kolory piękne choć blink się wytraca, trwałość taka sobie, nakładanie ok - gdyby nie beznadziejny pędzelek.


2 komentarze:

  1. Bardzo ładne kolory, też na nie poluję, ale u mnie niestety już ich nie ma... :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam identyczny kolorek tylko z firmy EDIT:).Baardzo się cieszę je Ty również dostaniesz paczuszkę:):).Miłego testowania:):)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :) Odpowiadam na nie tutaj - pod postem :)