Namówiona przez dziecię zwabione takimi fajnymi kolorowymi słoneczkami, złamałam się i kupiłam dwa z 12 możliwych do wyboru...
I... No cóż, to był błąd... W obiecanym przez producenta zapachu melona (medalion wodnik) zapachu niestety nie było. To znaczy owszem - zapach komunistycznej kostki do płukania toalety, ale niestety nie było tam ni grama z melona. Po wrzuceniu do wody zapach się w ogóle całkowicie ulotnił, musowanie było kompletnie żadne, medalion zachowywał się jak stary pumeks leżący na dnie. Jedyne co się zmieniło to woda zafarbowała się na niebiesko, ale nie była przezroczysta tylko jakaś taka mętna, i niezbyt fajna.
Na dodatek taka przyjemność kosztowała 5 złotych, co za takie nic to uważam, że jest to niezłe przegięcie.
Moja ocena w skali jak zwykle pięciostopniowej - 1.
Na pewno więcej nie kupię.
Szkoda, bo pomysł wydaje się fajny, ale jak na jedno użycie to faktycznie cena trochę za duża
OdpowiedzUsuńPomysł tak - dlatego kupiłam, natomiast wykonanie okazało się kompletną porażką...
OdpowiedzUsuńJa też kupiłam kiedyś coś w tym stylu w Naturze, i też porażka...
OdpowiedzUsuńHehe, czyli jednym słowem, nie kupujemy musujących bajerów z Natury - bo to też tam kupiłam :P
OdpowiedzUsuń