Zobaczmy najpierw co Bell pisze o tej pomadce:
Ze względu na wyjątkową wrażliwość i delikatność usta wymagają szczególnie troskliwej pielęgnacji.Pielęgnacyjne pomadki ochronne Bell Lip Care Sweet Fruits i Lip Care Natural:- chronią usta przed wiatrem i mrozem- działają kojąco na spierzchnięte i popękane usta- przynoszą natychmiastową ulgę suchym i podrażnionym ustomStarannie dobrana mieszanka olejów i wosków :- pozostawia na ustach lekki, kremowy film ochronny- doskonale nawilża naskórek ust- chroni go przed ponowną utratą wilgociPomadka zawiera filtr UVB zabezpieczający usta przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.Natychmiast po zastosowaniu produktu usta stają się wyraźnie zregenerowane.Dzięki ich codziennemu stosowaniu Twoje usta zachowają naturalne piękno, jedwabistą gładkość i miękkość!
A teraz moje wrażenia:
Opakowanie skromne, ale ładne - to pierwsze co się rzuca w oczy. Poręczne i solidnie wykonane, co jest bardzo ważne, bo wiele takich pomadek, ma nieszczelne zamknięcia i potrafią się w torebce po prostu otworzyć, zniszczyć i wybrudzić. Albo co gorsza wybrudzić to co w torebce mamy - tu nie ma takiej obawy.
Otwieramy pomadkę, i pierwsze co nas uderza - no nie nie uderza, raczej dosięga, to zachwycający zapach owoców. Owoców leśnych moim zdaniem, bo czuć tu i poziomki i jagody i maliny i moze gdzieś tam nawet truskawki. No jednym słowem bardzo ładnie pachnie.
Konsystencja pomadki jest kremowa, ale nie mazista, ładnie się rozprowadza, od razu nawilża usta i zaczyna leczyć skórki. Ja lubię w samochodzie jeździć przy otwartych oknach, nie ważne czy lato czy zima, tak więc gdy było gorąco wiatr nie wysuszył mi ust, ani nie spierzchły się - ochrona zadziałała rewelacyjnie. Tak samo w nocy - wiatr plus ogrzewanie, co zawsze strasznie działa na moje usta - przy tej pomadce nic takiego się nie stało, zdała egzamin na piątkę.
Na słońcu sprawdziła się równie doskonale, ochroniła usta przed wysuszeniem, a nawet kiedy pomadka znikła pozostał długotrwały efekt nawilżenia.
No i pachniała bardzo długo.
Oczywiście nie wytrzymuje jedzenia i picia, ale nie taka jest jej rola, więc czepiać się tego nie będę.
Polecam osobom które mają problem z pękającymi ustami, produkt dobry i tani - bo w cenie około 7 złotych.
Nie zostawia koloru, więc jest to produkt typowo ochronny - ale bardzo, bardzo przyjemny.
Jak zużyję swoje pomadki ochronne to może tą spróbuję bo czuję się bardzo zachęcona ;)
OdpowiedzUsuńKusząca recenzja, ale pozostanę wierna carmexowi ;)
OdpowiedzUsuńO, być może wypróbuję, bo mam taki problem :).
OdpowiedzUsuńWarto choć spróbować, naprawdę dziewczyny - sam zapach jest urzekający :D
OdpowiedzUsuńPost jest,
OdpowiedzUsuńPrzeproszenia też i wyjaśnienie również.44przepraszam i pozdrawiam, przeczytaj post.
takj masz rację 2 minuty, ale jeżeli nie chcesz zrobić świństwa to nie zadzwonisz nigdzie to raz, a dwa nagrody wysłałam do ciebie dzisiaj bvo chcę być fair, chociaż pod koniec,'
OdpowiedzUsuńprzeproaszam.
a prawdomówności się nauczyłam,
dowodem jest ,że przyznałąm się do czegoś co zrobiłam
i przeprosiłam szczerze.
Wybacz, a nagrodę otrzymasz w tym tygodniu, pewnie w środę bo dzisiaj wysłałam.
wierzę,że zrozumiesz po moim liście ,który ci dołączyłam i chociaż w szkole nie zniszczysz mi reputacji,
mogę ci obiecać,że nigdy nie wejdę na blogspota bo nie chcę nikogo oszukiwać. PRzepraszam.
to wszystko będziesz miała wyjaśnione.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję też, że nagrody (kosmetyki) ci się przydadzą.
ok, ok... poczekamy do piątku i zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to naprawdę Cię czegoś nauczy, choć kłamałas z miejscem zamieszkania do samego końca.